Kontrowersyjna sprawa z 20 grudnia 2009 r. z udziałem zawodników Porto, która miała miejsce po meczu z Benficą w tunelu Estádio da Luz jeszcze nie znalazła swojego rozwiązania, a ostatnio głośno zrobiło się o podobnym zdarzeniu z sezonu 2008/09. W tym samym tunelu doszło wówczas do zamieszania, a nagranie z całą sytuacją pojawiło się w piątek na Youtube.
30 sierpnia 2008 r. po meczu Benfiki z FC Porto, Acácio Valentim, kierownik klubu z Dragão miał doświadczyć ataków ze strony zawodników. Twierdzi on, że wszystko było wcześniej zaplanowane.
- Ta sytuacja była zaaranżowana, by sprowokować naszych graczy i zaszkodzić klubowi. Zostałem zaatakowany, gdy po udzieleniu wywiadu wracałem do szatni. Przy drzwiach zacząłem być wypychany przez zawodników Porto, którzy nie chcieli, żebym tam wszedł – tłumaczy Valentim.
Sam film nie jest wystarczający do tego, by jednoznacznie odnieść się do sprawy. Według portugalskiego prawa dotyczącego przemocy w sporcie, nagrania pochodzące z telewizji przemysłowej nie mogą być jedynym źródłem dowodów w postępowaniu dyscyplinarnym.
W rezultacie nagrania z sierpnia 2008 r., a także te z grudnia 2009 r. analizowane przez Komisję Dyscyplinarną, nie mogą stać się podstawą do postawienia zarzutów.
Tymczasem Hulk i Sapunaru, podejrzewani o napaść na delegata po meczu Benfiki z Porto 20 grudnia ubiegłego roku, od 22 grudnia pozostają prewencyjnie zawszeni.
Komisja Dyscyplinarna do końca lutego ma podjąć decyzję o karach dla zawodników. Dochodzenie trwa już miesiąc, w międzyczasie Porto złożyło wniosek o jego przyspieszenie, ale komisja stwierdziła, ze dokładne zbadanie całej sprawy wymaga czasu.