FC Porto 3:0 Moreirense

W 3. kolejce ligi portugalskiej, FC Porto, choć z problemami, wysoko wygrało z beniaminkiem Moreirense, bo aż 3:0. Pierwszą bramkę dopiero w 70. minucie strzelił Oliver Torres. Dwie kolejne dołożył Jackson Martinez. Smoki po trzech kolejkach to jeden z dwóch klubów z kompletem punktów.

Pod nieobecność Alexa Sandro w kadrze meczowej niemalże pewien występu był Jose Angel. Tak też się stało i Hiszpan zadebiutował w koszulce Porto. Ponadto Lopetegui zdecydował się na bardzo ofensywny skład, gdyż wycofał do pomocy Brahimiego i Olivera, którzy ostatnio grali na skrzydłach. W ich miejsce wskoczyli Adrian oraz Quaresma. Z kolei w wyjściowej '11' zabrakło miejsca dla Rubena Nevesa oraz Herrery.

Spotkanie bardzo pechowo rozpoczęło się dla zawodnika gości, Bolivii, który już dosłownie w pierwszych sekundach meczu doznał kontuzji. Pierwszy groźny strzał w meczu, Smoki oddały w 7. minucie. Quaresma dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, a tam z 16. metrów głową strzał oddał Oliver, lecz piłka minęła słupek. Na pierwszy celny strzał kibice musieli czekać do 21. minuty. Składną akcję Adriana, Jacksona oraz Quaresmy zakończył Danilo, ale trafił on tylko w bramkarza. Później piłkę dośrodkował jeszcze Quaresma, ale futbolówka została wybita na rzut rożny przez obrońcę. W 31. minucie piłkę w środku pola przejął Danilo i popędził z nią w kierunku bramki Marafony, lecz strzał Brazylijczyka z lewej nogi był zbyt słaby, aby zaskoczyć dobrze spisującego się golkipera gości. Minutę później, jeden z zawodników Moreirense zauważył wysuniętego Fabiano i starał się go zaskoczyć z strzałem prawie z połowy, ale ta próba zakończyła się porażką.

Po przerwie, już w 49. minucie zrobiło się groźnie pod bramką gości. Po długiej piłce z obrony, Jackson fenomenalnie zgrał piłkę piętą do Quaresmy, a ten oddał strzał z zewnętrzenej strony buta, lecz futbolówka nie trafiła w bramkę. W 60. minucie po rzucie rożnym strzał głową oddał Jackson, ale piłka odbiła się tylko od poprzeczki. W 70. minucie w końcu padła bramka. Będący w polu karnym Brahimi podbiegł z piłką do końcowej linii, a następnie mocno ją wbił w pole karne, gdzie Oliver wpakował piłkę do bramki. W 82. minucie do końca o piłkę walczył Oliver - czego konsekwencją była kontuzja zawodnika, ale również bramka. Hiszpan zmusił Marafonę do błędu i bramkarz wybił piłkę tylko nad siebie. Następnie do futbolówki doskoczył Jose Angel, który wrzucił ją w pole karne, a tam Jackson musiał wygrać pojedynek główkowy z dwoma obrońcami - Marafona był daleko od bramki. Tak też się stało. Kolumbijczyk strzelił swoją bramkę głową! Chwilę później Smoki mogły strzelić trzecią bramkę, gdyż arbiter podyktował rzut karny za faul na Jacksonie. Do piłki podszedł Quintero, lecz jego strzał obronił Marafona. Młody Kolumbijczyk częściowo zrehabilitował się w 87. minucie, gdyż fenomenalnie na prawym ograł dwóch zawodników Moreirense i podał do Adriana. Hiszpan z kolei wypatrzył niepilnowanego na 20. metrze Jacksona, a Cha Cha Cha strzałem po ziemi posłał futbolówkę do bramki. W doliczonym czasie gry bliski strzelenia bramki był także Brahimi, który niewiele pomylił się strzelając z rzutu wolnego.

  ↵

• 31.08.2014, 19:00, 3. kolejka ligi portugalskiej
• FC Porto 3:0 Moreirense
• FC PORTO: Fabiano - Danilo, Maicon, Martins Indi, José Ángel - Casemiro (Rúben Neves 66'), Óliver (Quintero 83'), Brahimi - Quaresma (Herrera 73'), Adrián, Jackson.
  Rezerwowi: Fernández, Marcano, Evandro, Ricardo Pereira.
• MOREIRENSE: Marafona - Paulinho, Danielson, Marcelo, André Marques - Filipe Melo, Andre Simões, João Pedro - Arsénio (Jorge Monteiro 74'), Bolivia (Cardozo 67'), Alex (Vítor Gomes 4').
  Rezerwowi: Gideão, Anilton Júnior, Diogo Cunha, Gerso.
• Bramki:
  1:0 - Óliver (Brahimi) 70'
  2:0 - Jackson (José Ángel) 82'
  3:0 - Jackson (Adrián) 87'
  W 85. minucie Quintero nie strzelił rzutu karnego - Marafona obronił.
• Żółte kartki: Danielson (6'), André Marques (53'), Marcelo (85')
• Stadion: Estadio do Dragao, Porto
• Widzów: 35 509
• Sędzia: Bruno Esteves (Setúbal)
• Galeria

Jackson musi zostać i mimo tego, że powiedział to że zostaję to dopóki się nie skończy dzisiejszy deadline nie będę miał tej pewności jak i spokoju. Jest to nasza gwarancja bramek... 5 meczów i 5 goli niezawodny jest :) No a kontuzja Torresa nie powiem życzyłem mu jakiegoś drobnego urazu bo mnie wkurza Lopetegui że tylko on ma pewne miejsce a za rok go nie będzie. Teraz pozostaje czekać na tego pomocnika co Lopetegui zapowiedział liczę, że jeśli to prawda to przyjdzie do nas ktoś fajny. A co do meczu na pewno na szacunek zasługuje fakt że odkąd wystartowaliśmy nie straciliśmy bramki. Teraz 2 tygodnie przerwy szkoda tylko że nie będzie okazji by się pozgrywali bo przecież połowa będzie na meczach reprezentacji

Z Oliverem to chyba coś poważniejszego. Było widać, jak lekarz podszedł do Lopetegui po bramce Jacksona - to pewnie powiedział mu co z Oliverem - i było widać smutek u trenera. Może złamany obojczyk? Bo coś mocno musiał dostać od bramkarza.

Ze strony Atletico -> "Niestety w końcówce spotkania młodemu rozgrywającemu odnowiła się kontuzja prawego barku, jakiej doznał na początku tego roku. Wychowanek Rojiblancos musiał przez to zejść w 84. minucie z boiska. Pierwsze prognozą mówią o tym, że czeka go około 2-3 miesięcy przerwy. "

No to Lopetegui musi zmienić priorytety jestem teraz ciekaw kto wskoczy na pewniaka w składzie za niego? A może ktoś nowy? Tylko kto Drader nie, Clasie nie, Camacho? Oby nie.

Oliver na skrzydle = Tello
Oliver w pomocy = Quintero
Po co kogoś jeszcze kupować. Jakby co to mamy jeszcze Kelvina i Carlosa Eduardo - jeśli nie odejdą dziś.

Lopetegui na konferencji powiedział, że potrzebujemy kogoś nowego na tą pozycję. Osobiście robi się niesamowity ścisk w pomocy... Casemiro, Neves, Brahimi, Herrera, Quintero, Tello no i Evandro - bubel roku razem z Lopezem no i Quaresma...

Casemiro z Nevesem na rotacji defensywnego. Na lewym Quaresma, Tello na prawym Brahimi a środek Quintero z Herrerą. To co pisałem Lopetegui będzie chciał typowo środkowego pomocnika jak Herrera a nie ofensywnego jak Quintero kogoś kto będzie na środku rozdzielał piłki i stopował akcję przed defensywnym. Ciekawe tylko czy ktoś przyjdzie i kto odejdzie

Carlos Eduardo jest podobno blisko wypożyczenia do Nicei bez opcji pierwokupu. O odejściu Kelvina nie słychać nic od początku okna, choć Lopetegui chyba nie ma go w planach na swoją drużynę, podobnie jak z Quino. Liczę, że dołączy do nas jeszcze Otavio z Internacionalu, bo to byłby mega transfer i przyszła gwiazda, no chyba, że Julen korzystałby z niego tak często, jak jego poprzednicy z Iturbe czy Kelvina.

Co do Otavio to ja żałuję jak przy Jimenezie ponieważ zamiast Otavio ja bym wolał Manuela Lanizniego były tylko plotki, a teraz już po chłopie. Dla mnie byłby to o wiele lepszy wybór od Brazylijczyka a charakterystyka bardzo podobna no ale cóż teraz jak już tak jest to też bym go brał :)