Czy Jackson na pewno zostanie?

Gdy dwa tygodnie temu Jackson Martinez popisał nowy kontrakt z ekipą Smoków, wszystko wskazywało, że kolumbijski snajper zostanie na Estadio do Dragao na kolejny sezon na podobnych warunkach jak Fernando, ale czy na pewno? Cały plan może popsuć jeden człowiek...

Ten oto pan może już w niedalekiej przyszłości nieźle namieszać w europejskiej piłce.

Człowiek ten nazywa się Peter Lim i do tej pory nieoficjalnie jest nowym właścicielem hiszpańskiej Valencii. Singapurski milioner w ostatnich dniach uzyskał porozumienie z obecnym właścicielem klubu, Bankią i na dniach zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy właściciel. Peter Lim posiada szeroko zakrojone plany co do swojego klubu, jak budowa nowego stadionu, spłata zadłużenia (w sumie gdyby nie on Valencia zostałaby zlicytowana przez swoich wierzycieli) oraz wygranie Ligi Mistrzów.

Do końca okienka transferowego pozostały dwa tygodnie, a uzyskanie porozumienia pomiędzy Limem a Bankią nie wróży niczego dobrego dla fanów FC Porto. Singapurski milioner jest bardzo aktywny na portugalskim rynku, warto tutaj zaznaczyć, że nowym trenerem został Nuno Espirito Santo, były opiekun Rio Ave, a i Orły z Lizbony są sukcesywnie "rozbierane" przez Petera Lima. Benfika Lizbona straciła już w obecnym okienku na rzecz "Nietoperzy" Rodrigo i Andre Gomesa, a niedawno też Lim wykupił karty zawodnicze 3 kolejnych piłkarzy: Ivan Cavaleiro, Bernardo Silva i João Cancelo za kwotę 45 milionów euro. Najprawdopodobniej Benfika też straci na rzecz hiszpańskiej drużyny Enzo Pereza, a wraz z nim ma przywędrować Jackson Martinez.

O zainteresowaniu ze strony Valencii Jacksonem Martinezem już informowaliśmy, jednak cała sprawa ucichła ze względu na fakt, że jako nieoficjalny właściciel Peter Lim nie mógł wyłożyć pieniędzy na ten transfer. Niedawne porozumienie ma wszystko zmienić. Dziennik Superdeporte informuje, że w momencie gdy Peter Lim zostanie oficjalnym właścicielem zespołu z Estadio Mestalla, wyłoży na następne transfery w tym okienku kolejne 50 milionów euro. Ekipa z Valencii do zamknięcia kadry na następny sezon szuka dwóch zawodników. Jednym z nich ma być Enzo Perez, który ma przywędrować do Hiszpanii za około 25 milionów euro. Hiszpańskie jak i portugalskie media informowały już o planowanej wizycie Petera Lima i Jorge Mendesa w Lizbonie w celu przypieczętowania transferu Argentyńczyka. Drugim, a zarazem ostatnim zawodnikiem, który miałby zamknąć kadrę hiszpańskiego zespołu ma być światowej klasy napastnik i tutaj pada nazwisko Jacksona Martineza. Na oficjalnej stronie Valencii pojawiło się nawet powyższe zdjęcie z podpisem "Czekamy".

Czy Jackson Martinez przywędruje na Mestalla? Wydaje się, że 50 milionów euro to za mało na pozyskanie kolumbijskiego snajpera i Enzo Pereza. Ekipa z Valencii jednak posiada fundusze ze sprzedaży między innymi Mathieu czy Bernata (30 milionów euro). W ostatnim czasie w hiszpańskiej czy portugalskiej prasie brak wzmianek o przeprowadzce Jacksona Martineza, lecz w świetle zaistniałych wydarzeń pewności mieć nie można. Singapurski milioner na pewno posiada niezaprzeczalne atuty i może wyłożyć kwotę 40 milionów euro, która zmusi FC Porto do sprzedaży swojej gwiazdy. Pozostaje więc pytanie, co teraz? Jeśli Jackson odejdzie, kto go zastąpi... Adrian?

Proszę się jakoś strasznie nie sugerować tym o to artykułem bo nie ma póki żadnych medialnych wzmianek. Fakt jednak pozostaje jeden nie wróży to nic dobrego a i poczytałem o czym się piszę w kręgach związanych z Valencią a mówi się też jedno Jackson ma być tym światowej klasy napastnikiem

Ja bym go sprzedał w tym okienku to ostatnia szansa na rozsądne pieniądze za niego. Adrian powinien go godnie zastąpić, oczywiście w przypadku sprzedaży Jackosna trzeba będzie ściągnąć napastnika będącego w stanie rywalizować o pierwszą 11 z Lopezem.

Ja czarno widzę nasz zespół jak sprzedamy Jacksona... Pokazał w sparingach, że nadal potrafi strzelać a Lopez? Nie pokazał nic szczególnego, ogólnie jest to zawodnik, który może pokaże co potrafi ale właśnie może... Jeśli nie odblokuje się to Jacksona nie zastąpi moim zdaniem... A problem polega, że Atletico też sprowadziło go jako zastępstwo dla Falcao i nie dał rady, został tylko zmiennikiem Costy. Potrzebny nam jest napastnik z prawdziwego zdarzenia waleczny, zdolny i młody co najważniejsze. Ktoś pisał o Teofilu Gutierezie z River ale on ma prawie 30 lat a na Mundialu mnie nie zachwycił. Ja myślę może Hector Villalba, Gabriel z Santosu ale ten jest jeszcze za młody. Ademilson, Neilton na pewno ktoś młody a nie 29-letni Soldado