FC Porto wygrało w ostatnim meczu fazy grupowej Taca da Liga z Maritimo 3:2. Smoki po pierwszej połowie przegrywały 1:2, ale w końcówce zdołały odwrócić losy spotkania i zwyciężyły. Bramki dla mistrzów Portugalii strzelili: Jackson, Carlos Eduardo i Josue, który wykorzystał rzut karny w 96. minucie.
Spotkanie od samego początku było nerwowe. Wszyscy kibice, a także piłkarze Porto zawali sobie sprawę, że jeśli chcą awansować do półfinału to muszą wysoko wygrać z Maritimo, gdyż Sporting, będący w bardzo dobrej formie grał z drugoligowym Penafielem. Pierwszą ciekawą sytuacją była ... wiadomość, że Sporting przegrywa. W 19. minucie spotkania Lwów, napastnik gospodarzy, Aldair strzelił bramkę. Chwilę później na Estadio do Dragao, Smoki także wyszły na prowadzenie! W 20. minucie na pograniczu pola karnego Jackson podał do Defoura. Belg wbiegł w pole karne i oddał techniczny strzał, który przed siebie wybił Wellington. Do piłki dopadł jeszcze Kolumbijczyk i pewnym strzałem pokonał bramkarza Martimo. Cha Cha Cha po trafieniu od razu pobiegł po piłkę, aby ją jak najszybciej ustawić na środku boiska.
Jednak goście się nie podłamali i odpowiedzieli zaledwie minutę później! Przed polem karnym piłkę przyjął Fidelis, a następnie się odwrócił i oddał mocny strzał po ziemi, który do boku odbił Fabiano, jednak zabrakło asekuracji bramkarza ze strony obrońców i pierwszy do piłki dopadł obrońca Maritimo, Joao Diogo. Brazylijczyk podobnie jak Jackson wpakował piłkę do siatki bez najmniejszych problemów. Na Estadio do Dragao można było usłyszeć gwizdy.
Ostatnia ciekawa sytuacja w pierwszej połowie na stadionie Smoka to ... kolejny gol dla Maritimo. Goście wyprowadzili świetną kontrę. Na lewym skrzydle wzdłuż linii popędził Danilo Dias, a następnie dograł piłkę po ziemi w pole karne. Tam futbolówki nie sięgnął Maicon, a całą akcję precyzyjnym strzałem zamknął kapitan gości, Artur. Sensacja na Dragao, FC Porto 1:2 Maritimo.
Jednak to nie koniec złych wiadomości. W 45. minucie meczu Penafiel - Sporting, bramkę dla Lwów zdobył Carlos Mane. Ta bramka oznaczała, że w wirtualnej tabeli, po 225. minutach rywalizacji w grupie B, na pierwszym miejscu znajdował się Sporting.
W drugiej połowie minuty mijały, Smoki potrzebowały bramek, ale bliżsi strzelania byli zawodnicy Maritimo, którzy bardzo dobrze kontrowali. Na szczęście FC Porto w bramce po raz kolejny bardzo dobrze spisywał się Fabiano, który przynajmniej dwukrotnie uratował mistrzów Portugalii od straty bramki. Paulo Fonseca dokonywał co raz to bardziej ofensywnych zmian. Jeszcze w pierwszej połowie z boiska z drobnym urazem zszedł Fernando, a w jego miejsce wszedł Josue. Po godzinie gry w miejsce Defoura pojawił się Ghilas, a pod koniec za Maicona wszedł Josue. Przez całą drugą połowę to Smoki były stroną przeważającą, lecz nic z tego nie wynikało, a Sporting w meczu z Penfafiel strzelił kolejne dwie bramki i prowadził już 3:1. Taki wynik oznaczał, że Smoki aby awansować musiały strzelić dwie bramki. W 86. minucie padła pierwsza z nich. Wtedy piłkę z rzutu rożnego wrzucił Josue, a futbolówka przeleciała przez całe pole karne na głowę Carlosa Eduardo, który pokonała Wellingtona.
Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył 4. minuty i gdy wydawało się, że nic się już nie zmieni, na dosłownie 10 sekund przed 94. minutą błąd popełnił Igor Rossi, który nie trafił w piłkę głową tuż przed polem karnem. Do piłki dopadł Nabil Ghilas, który wszedł przed Rossiego, a obrońca Maritimo starając się naprawić swój błąd ewidentnie sfaulował Algierczyka. Sędzia, Manuel Mota podyktował jedenastkę i wyrzucił z boiska Brazylijczyka. Do piłki podszedł Josue i pewnym strzałem wykorzystał piąty rzut karny w tym sezonie (pomylił się tylko raz, w meczu z Atletico). Josue po bramce od razu pobiegł w stronę kibiców i razem z Quaresmą wpadł w tłum! Paulo Fonseca nie będąc pewien, czy takie zwycięstwo daje bramkę kazał zawodnikom szybko wracać, lecz asystenci wytłumaczyli Portugalczykowi, że ta bramka wystarczy. Dodatkowo na loży prezydenckiej trwała zagorzała dyskusja, czy to wystarczy, jednak możemy zapewnić. Smoki są w półfinale Taca da Liga!
Tabela po 3. kolejkach Taca da Liga prezentuje się następująco.
Grupa B | ||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
M | W | R | P | GZ | GS | PKT | ||
1 | FC Porto | 3 | 2 | 1 | 0 | 7 | 2 | 7 |
2 | Sporting | 3 | 2 | 1 | 0 | 6 | 1 | 7 |
3 | Marítimo | 3 | 0 | 1 | 2 | 2 | 6 | 1 |
4 | Penafiel | 3 | 0 | 1 | 2 | 1 | 7 | 1 |
W półfinale Taca da Liga, Smoki zmierzą się przed własną publicznością z Benfiką Lizbona. To spotkanie odbędzie się 12 lutego. Co ciekawe, jeśli Smoki w ćwierćfinale Taca de Portugal pokonają Estoril Praia to w przeciągu czterech miesięcy, aż czterokrotnie zmierzą się z Benfiką!
Autor: umbro122, 2014-01-26 00:10:04
Zwycięstwo i awans rzutem na taśmę... Fajnie bo FC Porto jeszcze nie ma swojej historii tego trofeum. Przydałoby się ;)
pawcyk27, 2014-01-26 12:28:09
Josue zasłużył na pierwszy skład w kolejnym meczu!
umbro122, 2014-01-26 18:02:46
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.
27. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
GD Estoril Praia | - | FC Porto |
1 : 2 | ||
2025-03-30, 19:00 Estádio António Coimbra da Mota (Estoril) | ||
(tak typowaliśmy) |
28. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
FC Porto | - | Benfica Lizbona |
Typuj wynik meczu | ||
2025-04-06, 21:30 Estádio do Dragão (Porto) |
Drużyna | M | Pkt. | |
1 | Sporting CP | 26 | 62 |
2 | Benfica Lizbona | 25 | 59 |
3 | FC Porto | 26 | 53 |
SC Braga | 26 | 53 | |
5 | CD Santa Clara | 26 | 43 |
6 | Vitoria Guimarães SC | 26 | 41 |
7 | Casa Pia AC | 26 | 36 |
GD Estoril Praia | 26 | 36 | |
9 | FC Famalicão | 26 | 34 |
10 | Moreirense FC | 26 | 31 |
11 | Nacional Madeira | 26 | 29 |
Rió Ave FC | 26 | 29 | |
FC Arouca | 26 | 29 | |
14 | Gil Vicente FC | 25 | 23 |
AFS | 25 | 23 | |
Estrela Amadora | 26 | 23 | |
17 | Farense | 26 | 17 |
18 | Boavista Porto FC | 26 | 15 |