FC Porto 1:1 Nacional

W 10. kolejce Ligi ZON Sagres, FC Porto zaledwie zremisowało z Nacionalem 1:1. Bramkę dla FC Porto w 52. minucie strzelił Jackson, a na 8 minut przed końcowym gwizdkiem wyrównał Rondon. Smoki nadal są liderem, ale przewaga nad drugą Benfiką spadła do zaledwie jednego punktu.

Kibice zgromadzeni na Estadio do Dragao na pierwszą groźną sytuację musieli czekać do 9. minuty. Wtedy Josue odzyskał piłkę tuż przed polem karnym Nacionalu i zagrał futbolówkę do Vareli, który uniknął spalonego, ale reprezentant Portugalii źle trafił w piłkę i poszybowała ona nad bramką. W 11. minucie bliski strzelania bramki był Jackson. Kolumbijczyk uderzył technicznie z 16. metrów, ale Gottardi zdołał odbić piłkę przed siebie. Później do futbolówki starał się dopaść jeszcze Lucho, ale obrońcy zdołali do tego nie dopuścić. W 16. minucie znów przed szansą stanął Jackson, który otrzymał dobre podanie od Lucho, ale Kolumbijczyk za daleko przyjął sobie piłkę i Gottardi skrócił kąt. Cha Cha Cha starał się jeszcze przerzucić futbolówkę nad interweniującym bramkarzem, ale się nie udało. Chwilę później strzał oddał Varela, ale ponownie bramkarz gości obronił. W 22. minucie ładny strzał z woleja oddał Josue, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Do końca pierwszej połowy Smoki starały się atakować, jednak nie oddały już żadnego celnego strzału. Jedyną ciekawą sytuacją był strzał Josue, który został zablokowany ciałem przez obrońcę Nacionalu, choć skrzydłowy FC Porto domagał się rzutu karnego.

Po przerwie Smoki ponownie ruszyły do ataku, a pierwszy celny strzał oddały w 52. minucie. Właśnie wtedy FC Porto wyszło na prowadzenie. Josue wycofał piłkę z rzutu rożnego do Danilo, który dośrodkował piłkę w pole karne, a tam najlepiej zachował się Jackson, który strzałem z głowy pokonał Gottardiego. W 55. minucie znakomitej szansy nie wykorzystał Lucho. Smoki wyprowadziły ładną kontrę, a na końcu po nieudanym przyjęciu przez Jacksona piłka trafiła pod nogi kapitana FC Porto, ale El Commandante będąc 16 metrów na wprost od bramki nie zdołał nawet trafić w jej światło. W 70. minucie po serii podań z pierwszej piłki na strzał z woleja zdecydował się Danilo, ale próba Brazylijczyka była niecelna. Goście pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddali w 74. minucie, ale Helton nie miał z nim problemów. W 82. minucie Nacional wyrównał. Goście z Madery wyprowadzili bardzo dobrą kontrę, a polu karnym najpierw Mateus ograł Danilo i strzelił w kierunku dalszego słupka. Jednak tam bardzo dobrze ustawiony był Otamendi i zdołał wybić piłkę z linii bramkowej, lecz futbolówka trafiła pod nogi Rondona, który nie miał już żadnych problemów, aby wpakować piłkę do bramki. W 90. minucie bramkarza spróbował jeszcze zaskoczyć Quintero, ale strzał z dystansu Kolumbijczyka trafił prosto w Gottardiego. W 93. minucie piłkę meczową miał Jackson, który wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Nacionalu, ale Kolumbijczyk trafił w bramkarza... Chwilę później w polu karnym gości pojawił się nawet Helton. Ponadto Brazylijczyk oddał nawet strzał, ale był on niecelny.

Czy wiesz, że:

• Bramka Jacksona była 70 trafieniem w historii przeciwko Nacionalowi, a także 60 bramką przeciwko Nacionalowi w lidze
• Bramka Jacksona to też 20 trafienie w lidze, gdy trenerem jest Paulo Fonseca
• Helton rozegrał 210 spotkanie w barwach FC Porto w lidze
• Jackson rozegrał 40 spotkanie w barwach FC Porto w lidze
• Lica rozegrał 10 spotkanie w barwach FC Porto w lidze

• 23.10.2013, 21:15, 10 kolejka Ligi ZON Sagres
• FC Porto 1:1 Nacional
• FC PORTO: Helton - Danilo, Maicon, Otamendi, Alex Sandro - Fernando, Herrera (Ricardo 87') - Varela (Lica 76'), Lucho, Josue (Quintero 65') -  Jackson.
  Niewykorzystane zmiany: Fabiano, Reyes, Carlos Eduardo, Defour.
• NACIONAL: Gottardi - Zainadine, Mexer, Miguel Rodrigues, Nuno Sequeira - Rafa (Barcellos 53'), Claudemir, Joao Aurelio - Candeias (Lucas 57'), Djaniny (Mateus 50'), Rondon.
  Niewykorzystane zmiany: Ricardo Batista, Jota, Renato, Diogo Coelho
• Bramki:
  1:0 - Jackson (Danilo) 52'
  1:1 - Rondon 82'
• Żółte kartki: Herrera (59') - Zainadine (72'), Mateus (82'), Sequeira (86')
• Stadion: Estadio do Dragao, Porto
• Widzów: 26 404
• Sędzia: Carlos Xistra (Castelo Branco)
• Galeria: 1 i 2

Nie podoba mi się Porto Fonseki :(

Słabo to wyglądało. Roztrwaniamy przewagę…

no nie powiem że jestem zadowolony :/ na własnym boisku nie wygrać z kimś z poza top 3 to jednak słabo. Niestety Fonceska chyba powinien trenować drużynę o innym stylu gry.

*Za Vitora Pereiry na którego większość osób narzekało było jednak lepiej...
*Kluczowym momentem w spotkaniu wydaje się być pudło Lucho... Miał idealnie na woleja z którego potrafi ładnie huknąć, lecz tym razem się nie udało...

@pawcyk zgadzam się w 100%, za VP było lepiej.

Z przyjściem Paulo Fonseki oczekiwaliśmy poprawy stylu gry, bo, wyniki za VP nie były takie złe (2 mistrzostwa). Jednak za Fonseki gramy dalej zachowawczo (po strzeleniu gola zaczynamy bronić wyniku), czyli nic się w tej kwestii nie zmieniło. Obawiam sie tylko, żeby, skoro styl się nie zmienił, nie zatracić 2 rzeczy pozytywnych u VP: zdobywania mistrzostwa kraju oraz z reguły wygranych O Classico. Jedynym wytłumaczeniem dla Fonseki może być jego pierwszy sezon i dlatego stawia przede wszystkim na wyniki, a nie na styl, ale czy to jest jakieś pocieszenie?

wina najwieksza jest po stronie Fonseki zabawa w zmiane taktyki z 4-3-3, na jakies 4-2(def pomocnicy)-1(śr pomocnik)-1(skrzydłowy)-1(śr pomocnik który czesto gra i schodzi na skrzydło-1(Jackson napadzior)
to nie miała prawa wyjść...:(