Raz na wozie, raz pod wozem - tak w skrócie można scharakteryzować karierę Ricardo Quaresmy. Portugalczyk miał wszystko, żeby stać się gwiazdą światowego formatu, jego piłkarskie CV wygląda na prawdę imponująco - Sporting Lizbona, FC Barcelona, FC Porto, Inter Mediolan, Chelsea Londyn i Besiktas - a mimo wszystko jest uznawany za jedno z największych rozczarowań minionej dekady.
Quaresma należy do grona wychowanków Sportingu Lizbona, w którym szalał na prawym skrzydle, po drugiej stronie miał za partnera Cristiano Ronaldo, więc cóż to był za duet w tamtych czasach!
YouTube: Ricardo Quaresma // Remember how you started?
W pierwszym zespole Lwów, podobnie zresztą jak CR7, Quaresma grał tylko przez 2 sezony. Swoją postawą zachwycił skautów wielu renomowanych klubów, ale największą determinacje wykazali działacze FC Barcelony. Do hiszpańskiego klubu portugalski skrzydłowy trafił latem 2003 roku za 6 milionów euro.
Na Camp Nou wszyscy liczyli na Quaresmę, na to, że będzie nowym Lusiem Figo (który w 2000 roku odszedł do Realu Madryt)łączyło ich w końcu całkiem sporo - między innymi to, że obaj byli wychowankami Sportingu Lizbona.
Przygody z Barceloną Quaresma na pewno nie będzie wspominał najlepiej - rozegrał 22 spotkania i zdobył zaledwie 1 bramkę, był tylko cieniem tego piłkarza, który w barwach Sportingu zachwycał wszystkich.
Oprócz Portugalczyka do Dumy Katalonii trafił w tym samym czasie Ronaldinho. Były piłkarz PSG z miejsca stał się niekwestionowaną gwiazdą drużyny prowadzonej przez Franka Rijkarda, natomiast Quaresma po raz pierwszy w karierze znalazł się pod wozem.
Przed następnym sezonem Quaresma wrócił do Portugalii, ale nie do Sportingu. Nowym klubem Portugalczyka zostało FC Porto, do którego trafił jako rozliczenie za Deco, który powędrował wtedy w odwrotną stronę.
Od początku przygody ze Smokami Quaresma stał się kluczowym piłkarzem zespołu. Odzyskał dawną formę, i stał się jeszcze lepszym zawodnikiem. Miał duży wkład w sukcesy klubu - 3 mistrzostwa Portugalii, 1 puchar i 1 superpuchar, oraz 1 puchar Interkontynentalny.
Coraz częściej dostawał szansę gry w reprezentacji narodowej, w której zadebiutował jeszcze w 2003 roku. Mimo ogromnego wyboru wśród skrzydłowych, ówczesny selekcjoner Portugalii, Luiz Felipe Scolari, często znajdował miejsce dla wychowanka Sportingu Lizbona.
Okres gry w barwach FC Porto to zdecydowanie najlepszy moment w karierze Cygana. Nie uszło to uwadze najlepszych zespołów i latem 2008 roku przyszedł czas na kolejną zmianę otoczenia w karierze Quaresmy.
Grono zainteresowanych było spore - Real Madryt, Atletico Madryt, Chelsea, Olympique Lyon, Bayern Monachium i wreszcie Inter Mediolan - który ostatecznie wygrał bitwą o Quaresmę.
W ostatnich godzinach letniego okienka transferowego działaczom Nerrazurich udało się dopiąć transfer portugalskiego skrzydłowego. Quaresma kosztował Inter około 20 milionów euro, a olbrzymią rolę w tym transferze odegrali Jose Mourinho, który znał swojego rodaka z czasów współpracy w FC Porto, oraz Luis Figo, który wielokrotnie w mediach określał Quaresmę jako swojego następce w reprezentacji, jak i w Interze Mediolan.
Pobyt Quaresmy w Interze to kolejne niepowodzenie, choć początki na to nie wskazywały. Na debiut w Interze Quaresma czekał 2 tygodnie. W swoim pierwszym meczu asystował przy 2 bramkach dla niebiesko-czarnych i wydawało się, że w Mediolanie, przy Jose Mourinho, Portugalczyk stanie się gwiazdą światowego formatu - ale tak się nie stało.
Miłe złego początki - taka myśl przyświeca występom Quaresmy w Interze. Do końca sezonu Cygan rozegrał już tylko 10 spotkań, dodatkowo po zakończeniu rozgrywek został wyróżniony w kilku nie przynoszących chluby klasyfikacjach - otrzymał drewnianą piłkę nagrodę dla najgorszego piłkarza Serie A, został wybrany do najgorszej 11 sezonu, oraz, co chyba było najgorsze dla samego piłkarza - spotkała go spora krytyka ze strony Jose Mourinho, który twierdził, że spodziewał się po swoim rodaku o wiele, wiele więcej.
Działacze Interu starali się pozbyć Portugalczyka, który nie był podstawowym zawodnikiem w klubie, a dodatkowo pobierał sporą pensję. Quaresma odrzucał jednak kolejne propozycje. Najbardziej zainteresowana transferem Portugalczyka była Genua, jej prezydent Enrico Preziosi kilkukrotnie na łamach włoskiej prasy stwierdzał, że transfer jest już pewny, ale jednak nigdy do niego nie doszło.
Przełomową chwilą w karierze Quaresmy na San Siro był moment zgłaszania składów do 1/8 Ligi Mistrzów w sezonie 2008/2009. Jose Mourinho nie znalazł w składzie miejsca dla Quaresmy, co oznaczało dla niego jasny przekaz - nie ma dla Ciebie miejsca w tym klubie.
Na półroczne wypożeczenie Portugalczyk trafił więc do londyńskiej Chelsea, w której miał się odbudować. Portugalska kolonia i były selekcjoner reprezentacji tego kraju miały w tym pomóc, jednak po raz kolejny Quaresma zawiódł. Działacze The Blues co oczywiste nie skorzystali z opcji wykupu i Ricardo wrócił do Mediolanu, gdzie dwojono się i trojono, aby udało się go sprzedać.
W końcu znalazł się chętny na Quaresmę - turecki Besiktas Stambuł wyłożył 7,5 miliona za skrzydłowego z Portugalii - i ten zaczął w swojej karierze kolejny etap. I jak to zwykle bywa, był to kolejny nieudany rozdział.
Podczas występów w Turcji Quaresma zabłysnął(jeżeli mogę to tak nazwać) jedynie brutalnymi faulami na przeciwnikach - kilkukrotnie wylatywał z boiska z czerwoną kartką, między innymi tu.
Portugalczyk popadł także w konflikt z prawem - podczas rozprawy sądowej w Lizbonie pobił jednego z policjantów, za co trafił do więzienia. To tylko zwiększyło spekulacje na temat odejścia Quaresmy z Besiktasu, ponieważ już wcześniej kilka razy Portugalczyk podpadał włodarzom tureckiego klubu, za co został przesunięty do rezerw.
W portugalskich mediach pojawiły się informacje, że prezydent FC Porto, Pinto da Costa, jest zainteresowany powrotem Quaresmy do Smoków. Choć zdążył on już zdementować tą informacje, to jak mawiają w każdej plotce jest ziarno prawdy, a sam zawodnik mógłby być zainteresowany powrotem do Portugalii - w końcu to tam spędził najlepsze lata swojej kariery.
W świecie portugalskiego futbolu cały czas trwa dyskusja na temat Ricardo Quaresmy. Jego sprawą zajęli się już nawet socjolodzy - którzy próbują ostalić przyczyny jego niepowodzeń. To fakt na prawdę dziwny, że wszędzie poza Portugalią Quaresma sobie nie radził, chociaż niczego mu nie brakowało, żeby móc rywalizować z najlepszymi. Być może powrót na stare śmieci będzie dla niego najlepszym wyjściem?
Jego historia to niekończące się pasmo wzlotów i upadków, a jak to zazwyczaj bywa, tych drugich było więcej. Nie można odmówić Quaresmie talentu, nie można odmówić mu chęci, nie można mu także odmówić charakteru. Jedyne, czego można mu odmówić dziś, to zwyczajnie szczęście, którego mu ewidentnie zabrakło.
Quaresma miał szansę, miał ich kilka, ale żadnej nie wykorzystał. Mógł w Barcelonie osiągnąć tyle, co Cristiano Ronaldo w Manchesterze United, gdyż nie był od niego gorszy w momencie, gdy obaj opuszczali Sporting Lizbona w 2003 roku. Portugalczyk to najlepszy przykład na to, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Autor: avaRt, 2012-12-18 13:44:54
Quaresma to faktycznie jeden ze zmarnowanych talentów, spokojnie mógł osiągnąć więcej. O ile jego słabą dyspozycję w Barcelonie można usprawiedliwić tym, że był wtedy jeszcze młody, mógł mieć problemy z aklimatyzacją. Wrócił do Portugalii i znowu zaistniał. Najgorsze, że nie potrafił sobie poradzić w Interze, Chelsea czy Besiktasie. Był już wtedy dojrzałym zawodnikiem, a jego umiejętności były nie małe. Szkoda chłopaka bo zawsze miał talent, mógł go na pewno wykorzystać lepiej. Nie miałbym nic przeciwko aby jeszcze do nas wrócił, choćby na rok czy dwa.
Michax9, 2012-12-18 15:48:52
Co do wątku z Besiktasem absolutnie się nie zgadzam. Sprawy popsuły się dopiero w obecnym sezonie... W swoim pierwszym sezonie w Turcji otrzymał nagrodą za najlepszy transfer Ligi Tureckiej oraz najlepszego skrzydłowego. Był ulubieńcem kibiców, zanotował 11 goli i 18 asyst(chyba także najlepszy wynik w lidze), a więc nie sądzę by był to jego upadek... Aha dołożył jeszcze bramkę w Superpucharze Turcji dzięki czemu Besiktas zdobył jedyne trofeum w sezonie. W sezonie 11/12 nadal 1 skład i wiodąca postać drużyny, 7 goli i 11 asyst oraz powołanie do kadry na euro 2012. Co do reszty (Sporting,Porto,Inter) się zgodzę i fajnie, że mamy nowego newsmana ;) Aha, transfer do Interu był za 24,6 miliona eruo czyli bliżej 25 niż 20... :P
pawcyk27, 2012-12-18 16:26:04
Bardzo fajnie się czytało ;) RQ7 to wielobarwna postać. Potrafi zachwycić swoją grą na boisku lub bezmyślnie kogoś sfaulować. Nie mniej bardzo chciałbym powrotu Cygana do Porto. U nas by się odblokował ;) Forca RQ7!
Dragon, 2012-12-18 17:35:11
Marzeniem jest zobaczyć Ricardo znów w Porto...mimo tych wzlotów i upadków taki piłkarz byłby bardzo pomocny w ważnych spotkaniach, dlatego niecierpliwie czekam na zimowe okienko:)
pablito18, 2012-12-19 22:07:16
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.
27. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
GD Estoril Praia | - | FC Porto |
1 : 2 | ||
2025-03-30, 19:00 Estádio António Coimbra da Mota (Estoril) | ||
(tak typowaliśmy) |
28. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
FC Porto | - | Benfica Lizbona |
Typuj wynik meczu | ||
2025-04-06, 21:30 Estádio do Dragão (Porto) |
Drużyna | M | Pkt. | |
1 | Sporting CP | 26 | 62 |
2 | Benfica Lizbona | 25 | 59 |
3 | FC Porto | 26 | 53 |
SC Braga | 26 | 53 | |
5 | CD Santa Clara | 26 | 43 |
6 | Vitoria Guimarães SC | 26 | 41 |
7 | Casa Pia AC | 26 | 36 |
GD Estoril Praia | 26 | 36 | |
9 | FC Famalicão | 26 | 34 |
10 | Moreirense FC | 26 | 31 |
11 | Nacional Madeira | 26 | 29 |
Rió Ave FC | 26 | 29 | |
FC Arouca | 26 | 29 | |
14 | Gil Vicente FC | 25 | 23 |
AFS | 25 | 23 | |
Estrela Amadora | 26 | 23 | |
17 | Farense | 26 | 17 |
18 | Boavista Porto FC | 26 | 15 |