Niestety, każda passa kiedyś się kończy. Tak można ocenić wczorajsze spotkanie 17. kolejki Ligi ZON Sagres, gdzie FC Porto na wyjeździe przegrało z beniaminkiem ligi – Gil Vicente 1:3.
Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. Z rzutu wolnego piłkę celnie dośrodkował Richard, którą później głową do bramki Heltona skierował stopera Claudio. W późniejszym czasie Porto miało aż trzy okazje do wyrównania. Swoje okazje zaprzepaścili w tym czasie Alvaro Pereira, Maicon oraz Rolando. Jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i nie inaczej było doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy to ręką w polu karnym zagrał stoper Smoków, Nicolas Otamendi. Niestety sędzia nie ustrzegł się błędu, bowiem chwilę wcześniej przy podaniu jeden zawodników Gil Vicente, był na spalonym. Za zagranie ręką w polu karnym, arbiter główny musiał wskazać na wapno. Jedenastkę pewnie wykonał strzelec pierwszej bramki – Claudio. Jeszcze przed przerwą sędzia słusznie nie uznał bramki Belga Stevena Defoura, który przyjął piłkę ręką.
W drugiej odsłonie gry, Smoki wzięły się do roboty. Chwilę po wznowieniu gry zza pola karnego niecelnie strzelał Fernando Belluschi. W 47. minucie doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, w której to w sam na sam z bramkarzem Gil Vicente wychodził Kleber. Wydawać by się mogło, że arbiter powinien wskazać na jedenasty metr, Bruno Paixăo uznał, że do faulu nie doszło. Gwóźdź do trumny Smokom wbił w 52. minucie Andre Cunha. Co prawda w 77. minucie kontaktowego gola zdobył Silvestre Varela, jednak na więcej nie starczyło czasu i ostatecznie z Estádio Cidade de Barcelos wyjechaliśmy bez punktów.
Niedzielna porażka sprawiła, że Porto obecnie traci do lidera Ligi ZON Sagres – Benfiki pięć punktów. Na chwilę obecną każdy sądzi, że odległość pomiędzy klubami jest mała, lecz mimo wszystko wydaje, że w tym sezonie Smokom będzie bardzo, ale to bardzo trudno o obronę tytułu mistrza Portugalii.
Gil Vicente – FC Porto 3:1
Bramki:
1:0 – 15 min. Claudio
2:0 – 45+1 min. Claudio - rzut karny
3:0 – 52 min. Cunha
3:1 – 77 min. Varela (Belluschi)
Żółte kartki: Maurinho '89 - Otamendi '45, Defour '45+2, Rolando '61, Belluschi '81
Gil Vicente: Adriano, Galo (86 min. Bartobsa), Daniel, Moreira, Cunha (83 min. Mauro), Claudio, Halisson, Manuel, Vieira, Caicara, Richard (77 min. Guilherme). Trener: Paulo Alves
FC Porto: Helton; Maicon, Pereira, Moutinho, Kleber, Rolando, Varela, James, Souza (46 min. Belluschi), Otamendi (46 min. Danilo), Defour (73 min. Cristian). Trener: Vitor Pereira
Autor: domi, 2012-01-30 18:24:12
no ja nie wiem co takie coś ma znaczyć ... cieszę się naprawdę że powrócił Lucho, ale jeszcze bardziej w tym momencie potrzeba tego Marca Janka .. mam nadzieję że to prawdziwe spekulacje
szczawiu11@wp.pl, 2012-01-30 18:44:29
Cóż, trzeba pogratulować rywalowi, zacisnąć zęby i grać dalej!
Vasco, 2012-01-30 18:52:30
Szczawiu11: Używaj wielkich liter, proszę...
Vasco, 2012-01-30 18:53:39
Nie widzę różnicy, bo sens jaki miał być przekazany, jest przekazany ;) Ale jeśli jest z tym problem to ok ;p
szczawiu11@wp.pl, 2012-01-30 18:57:57
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.
27. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
GD Estoril Praia | - | FC Porto |
1 : 2 | ||
2025-03-30, 19:00 Estádio António Coimbra da Mota (Estoril) | ||
(tak typowaliśmy) |
28. kolejka ligi portugalskiej | ||
![]() | vs | ![]() |
FC Porto | - | Benfica Lizbona |
Typuj wynik meczu | ||
2025-04-06, 21:30 Estádio do Dragão (Porto) |
Drużyna | M | Pkt. | |
1 | Sporting CP | 26 | 62 |
2 | Benfica Lizbona | 25 | 59 |
3 | FC Porto | 26 | 53 |
SC Braga | 26 | 53 | |
5 | CD Santa Clara | 26 | 43 |
6 | Vitoria Guimarães SC | 26 | 41 |
7 | Casa Pia AC | 26 | 36 |
GD Estoril Praia | 26 | 36 | |
9 | FC Famalicão | 26 | 34 |
10 | Moreirense FC | 26 | 31 |
11 | Nacional Madeira | 26 | 29 |
Rió Ave FC | 26 | 29 | |
FC Arouca | 26 | 29 | |
14 | Gil Vicente FC | 25 | 23 |
AFS | 25 | 23 | |
Estrela Amadora | 26 | 23 | |
17 | Farense | 26 | 17 |
18 | Boavista Porto FC | 26 | 15 |