Zapowiedź meczu o Superpuchar Europy: FC Barcelona vs FC Porto
Już w piątek odbędzie się kolejny wielki mecz dla FC Porto. Smoki staną przed szansą zdobycia drugiego trofeum w nowym sezonie. O godzinie 20:45 w Monako FC Porto, zwycięzca Ligi Europejskiej, zmierzy się z triumfatorem Ligi Mistrzów - FC Barceloną. Z tej okazji przygotowaliśmy łączoną zapowiedź tego niezwykłego i ważnego dla obu klubów spotkania. Tekst powstał we współpracy z redakcją serwisu DumaKatalonii.pl. Zapraszamy do lektury!
26 sierpnia 2011 roku. Tego dnia odbędzie się spotkanie, które można śmiało określić mianem „starcia gigantów”. Po jednej stronie stanie zwycięzca Ligi Mistrzów - FC Barcelona, po drugiej triumfator Ligi Europejskiej - FC Porto. Stawką w tym pojedynku będzie Superpuchar Europy, a także miano najlepszego klubu piłkarskiego na Starym Kontynencie.
Co warto wiedzieć o Superpucharze Europy?
Po raz pierwszy mecz o Superpuchar Europy został rozegrany w 1973 roku, a w nim Ajax Amsterdam pokonał Glasgow Rangers 3:1. W tamtych latach, aby wywalczyć to trofeum, kluby musiały rozegrać mecz i rewanż. Od 1998 roku o tym, kto zdobędzie puchar decyduje już tylko jedno spotkanie, tradycyjnie rozgrywane na stadionie Louisa II w Monako.
Początkowo mecz o Superpuchar Europy rozgrywano pomiędzy zwycięzcą Pucharu Europy (obecna Liga Mistrzów) a Pucharu Zdobywców Pucharów. Gdy jedenaście lat temu historia Pucharu Zdobywców Pucharów dobiegła końca, zaszczytu udziału w meczu dostąpił triumfator Pucharu UEFA, a obecnie Ligi Europejskiej.
FC Porto walczyło dotychczas o Superpuchar Europy trzy razy, lecz tylko raz zdołało po niego sięgnąć, a było to w 1987 roku. Kolejne próby kończyły się fiaskiem (w 2003 r. przegrana z AC Milan 0:1, w 2004 r. porażka z Valencią 1:2).
Sukces FC Porto w Lidze Europejskiej. Opis drogi do triumfu.
Droga FC Porto do triumfu w Lidze Europejskiej nie była usłana różami. Co prawda bukmacherzy wymieniali klub z Estádio do Dragão jako jednego z faworytów do końcowego sukcesu, lecz ekipa prowadzona wówczas przez Andre Villasa-Boasa musiała udowodnić swoją wyższość nad innymi drużynami w pojedynkach na murawie.
Smoki swoją przygodę z Ligą Europejską rozpoczęły od fazy play-off i aby awansować do fazy grupowej, musiały wyeliminować KRC Genk. FC Porto pewnie pokonało w dwumeczu belgijski zespół 7:2 i zapewniło sobie udział w fazie grupowej, gdzie rywalami byli Besiktas Stambuł, Rapid Wiedeń i CSKA Sofia. Podopieczni Andre Villasa-Boasa zanotowali pięć zwycięstw oraz jeden remis i z dorobkiem szesnastu punktów zajęli pierwsze miejsce w grupie L. W 1/16 finału Porto rywalizowało z dwukrotnym triumfatorem Pucharu UEFA (obecnie Liga Europejska) - hiszpańską Sevillą. Oba spotkania obfitowały w dramaturgię. W pierwszym meczu wyjazdowym FC Porto wygrało 2:1 i choć w rewanżu uległo Sevilli 0:1, to ekipa Andre Villasa-Boasa awansowała do kolejnej fazy. Tam czekała już CSKA Moskwa, z którą Smoki dwukrotnie wygrały (1:0 na wyjeździe i 2:1 u siebie). Ćwierćfinał to starcie FC Porto z kolejną moskiewską drużyną – Spartakiem. Przed rozpoczęciem tej batalii mało kto spodziewał się aż tylu bramek. Niemożliwe stało się jednak możliwe. W dwumeczu Smoki wygrały aż 10:3 i w efektowny sposób zapewniły sobie awans do półfinału Ligi Europejskiej, gdzie rywalem był czołowy zespół Primera Division - Villarreal CF. Jak się później okazało, nie taki diabeł straszny jak go malują... Każdy spodziewał się trudnej przeprawy, a tak naprawdę FC Porto po wysokim zwycięstwie 5:1 (hat-trick Falcao) w pierwszym meczu praktycznie zapewniło sobie awans do finału i w rewanżu musiało jedynie postawić kropkę nad „i”. Zespół Villasa-Boasa przegrał spotkanie rewanżowe 2:3, lecz spora zaliczka wystarczyła, aby znaleźć się w upragnionym finale. A w nim Smokom przyszło zmierzyć się z rywalem znanym z krajowego podwórka, czyli z zespołem SC Braga, który sprawił sporą niespodziankę eliminując w półfinale inny portugalski klub - Benficę. W finale czekało nas zatem starcie dwóch drużyn z Portugalii. Zgodnie z przewidywaniami bardziej utytułowane i uznawane za faworyta FC Porto pokonało po golu Falcao SC Bragę 1:0 i po raz drugi sięgnęło po puchar rozgrywek.
W czasie letniej przerwy w zespole Smoków zaszły zmiany. W Monako nie zobaczymy na ławce trenerskiej Andre Villasa-Boasa, lecz Vitora Pereirę, który objął schedę po obecnym szkoleniowcu Chelsea. W meczu o Superpuchar Europy zabraknie także najlepszego strzelca minionej edycji Ligi Europejskiej, Radamela Falcao, który kilka dni temu odszedł do Atletico Madryt. W piątek FC Porto zmierzy się o drugi puchar w tym sezonie. Trzy tygodnie temu Smoki triumfowały w meczu o krajowy Superpuchar pokonując Vitorię Guimaraes 2:1.
Barçy droga na Wembley
W minionym sezonie FC Barcelona rozpoczęła udział w Lidze Mistrzów od fazy grupowej, a trafiła do grupy D razem z Kopenhagą, Rubinem Kazań i Panathinaikosem. Pierwszym meczem dla Barcelony był pojedynek właśnie z grecką drużyną na Camp Nou. Po tym spotkaniu nie było wątpliwości kto jest lepszy - Duma Katalonii zwyciężyła pewnie 5-1, a dwie bramki w tym meczu zdobył Leo Messi. Kolejny mecz z Kazaniem na rosyjskiej ziemi nie był już tak łatwy. Panujący tam surowy klimat pod koniec września pozwolił Barcelonie na jedynie zremisowanie 1-1 tego spotkania, co było i tak bardzo dobrym rezultatem. Kolejne spotkanie u siebie Barça zagrała z Kopenhagą, a po dwóch bramkach Messiego miała już siedem punktów w grupowej tabeli. Rozpoczęła się runda rewanżowa, a Barcelona zagrała ponownie z Kopenhagą, tym razem na wyjeździe - ponownie remis 1-1, ponownie gola zdobył Leo Messi. Następne spotkania z Panathinaikosem i Rubinem Barcelona wygrała kolejno 0-3 i 2-0, dzięki czemu zagwarantowała sobie pierwsze miejsce w grupie.
Los chciał, że przeciwnikiem Barcelony w 1/8 finału został Arsenal Londyn. Pierwszy mecz nie wypadł najlepiej i Barça wracała z Anglii po przegranym 2-1 spotkaniu. W rewanżu Blaugrana pokazała się jednak z jak najlepszej strony i Leo Messi poprowadził ją do zwycięstwa 3-1 samemu zdobywając dwie bramki rodem z Playstation. W ćwierćfinale Barcelona trafiła na teoretycznie łatwego przeciwnika, jednak Guardiola nawet nie chciał słyszeć o takich opiniach. Nie było się jednak czego obawiać - w pierwszym meczu na Camp Nou Barça wygrała pewnie 5-1, a w rewanżu jedynego gola zdobył Leo Messi. Przed finałem najciekawszym spotkaniem fazy pucharowej był jednak pojedynek w półfinale, gdzie rywalem Barcelony był Real Madryt. Był to okres czterech Gran Derbi rozegranych w bardzo krótkim czasie, a atmosfera towarzysząca każdemu spotkaniu była coraz gorętsza. W pierwszym spotkaniu dwumeczu Barcelona wygrała 0-2 w Madrycie, a w rewanżu zapewniła sobie awans remisując 1-1.
Później nadszedł wielki magiczny finał Ligi Mistrzów, a był to mecz, który naprawdę zasłużył na to miano. Przez pierwsze minuty spotkania to Manchester United był stroną przeważającą, ale do czasu aż obudziła się Barcelona. W 27. minucie pierwszego gola zdobył Pedro, ale kilka minut później zdołał wyrównać Rooney. To było jednak wszystko na co było stać Czerwone Diabły. Po przerwie na prowadzenie Barçę wyprowadził Leo Messi, a ostatnim z atakującego katalońskiego trio, który zdobył bramkę był David Villa. Po wspaniałym widowisku kolejny Puchar Europy stał się faktem.
Historia spotkań rozegranych pomiędzy FC Porto i FC Barceloną
Smoki mierzyły się z Blaugraną dziewięciokrotnie. Ostatni raz 16 listopada 2003 r. podczas otwarcia Estádio do Dragão. Wówczas FC Porto wygrało z Barcą 2:0. Jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie starcia tych ekip, to najwięcej razy, bo aż 5 wygrywało FC Porto. Jeśli zaś spojrzymy jedynie na spotkania oficjalnie, to jest po równo tzn. po cztery zwycięstwa mają i FC Porto i FC Barcelona.
Spotkanie o Superpuchar Europy: FC Barcelona vs FC Porto w piątek o godzinie 20:45 na stadionie Louisa II w Monako. Mecz ten będzie można obejrzeć za pośrednictwem polskiej telewizji. Starcie to będą relacjonowały Polsat główny i N Sport. Serdecznie zapraszamy!
Źródło: własne/DumaKatalonii.pl (Przemysław Kuryłło)
Autor: domi, 2011-08-25 20:45:22
Świetny tekst i liczymy na Porto!:)
Pawelek_pt, 2011-08-25 22:11:24
nom dobry tekst...choć chyba Falcao w meczu półfinałowym strzelił pamiętne 4 gole w 1 połowie;) szkoda że go nie ma z nami...;/nadszedł czas na innych...myślałem że James zagra, ale Vitor...
licze na wspaniały mecz Heltona!!! Prawie bezbłędny Rolando i Otamendiego...Niesamowity Hulka i skuteczny Klebera!!!
pewnie zagramy składem niezmiennym...szkoda;/ ale wierze w Smoki
Viva o FCP. O meu clube,e meu grande amor!!! FORCA!!!
KUBEK22, 2011-08-26 09:33:33
skoro mam takie szczescie w obstawianiu, to teraz obstawiam grupy w le dla legii i Wisly :
FC Schalke 04
Hapoel Tel Awiw
Stade Rennais
Legia Warszawa
SC Braga
Standart Liege
Hannover 96
Wisla Krakow
badziewiak, 2011-08-26 11:56:04
chociaż jesteś kibicem FC Barcelony, to chce wam życzyć powodzenia ;).
liczę na dobry spektakl. dogrywkę a nawet rzuty karne :). mam nadzięję że Hulk zagra mecz życia i postraszy Barcę. stawiam 3-1 dla Barcelony, ale po męczarniach , bo wiem jak Porto potrafi grać
P.S. Ahh, pamiętam jak Quaresma strzelił bramkę na 2-0 w meczu z Benficą. piękna od słupka :D
JaCaa, 2011-08-26 15:24:26
Podobno w podstawowym mają grać Maicon??!!, Souza? nom i Kleber co wróży nam jak by to ująć hmm dużo chaosu...łatwych strat.dziwne podejmuje decyzję pan Vitor
P:/
KUBEK22, 2011-08-26 16:24:57
skąd takie info...? ploty plotami, wszystko się wyjaśni o 20.45 :) ja zresztą w sumie też widziałem podany skład i wyglądał tak : Helton-Sapunaru,Otamendi,Rolando,Fucile-Souza,Guarin,Joao-Belluschi,Varela,Hulk... ale nie przywiązuje do tego uwagi. co do Souzy to w ostatnim spotkaniu ligowym był chyba po Hulku najlepszym z graczy Smoków więc dla mnie może grać.
pawcyk27, 2011-08-26 17:05:35
siema wszystkim:] dzis wyladowalem w Rybniku i mam pytanie do osob z tego miasta. Gdzie mozna zobaczyc mecz? moze ktos sie wybiera np do baru na spotkanie gigantow? pozdro^^ 1:1 do 90 min bedzie
kazo, 2011-08-26 19:46:33
Otamendi jest:)souza:/i cristian zamiast vareli?!
KUBEK22, 2011-08-26 20:20:59
Dalej Smoki. Wszyscy wasi fani na świecie, liczą na was ;)
domi, 2011-08-26 20:24:24
No to do boju chłopaki! Jesteśmy z Wami!!! Forca PORTO!!!
Miejmy nadzieję, że Vitor wie, co robi...
Futbolówka, 2011-08-26 20:25:11
Dziwne, że Vareli brak... ;/ i szkoda strasznie braku Alvaro... ehhh licze, że wejdzie Djalma i pokaże kilka trików z pożytkiem dla FCP :)
pawcyk27, 2011-08-26 20:35:52
Niezasłużenie przegrywamy do przerwy aj ;/
Pawelek_pt, 2011-08-26 21:34:15
Trener powinien zmienić Klebera, bo jak widać chłopakowi brakuje zimnej krwi. Błąd Guarina pechowy :/
Rozi, 2011-08-26 21:35:31
Varela, Bellushi w takim meczu grzeją ławę od 1 gwizdka...
Pawelek_pt, 2011-08-26 21:37:32
Kleber jeszcze za mało doświadczony, żeby grać w takim meczu. Falcao to on nie zastąpi... Aj Guarinku, musisz się zrehabilitować w drugiej połowie! :) FORCA PORTO!!! Vamooooooosssss!!!
Futbolówka, 2011-08-26 21:38:16
0:1 dobra postawa FCP,jak zawsze...gdyby guarin...gdyby kleber myślał-gdyby go nie było hehe:)ważne jest to ze Smoki walczą z wielką barca jak równy z równym a czasami nawet lepiej jak na początku spotkania! Powodzenia FCP w 2 połówce FORCA!!!
KUBEK22, 2011-08-26 21:40:39
no to jest śmieszne ewidentny karny dla Porto
realeczek, 2011-08-26 22:32:06
Słabiusieńka postawa "Smoków", brak ambicji i co najgorsze te kartki pod koniec meczu... ;/ szybko zapomnieć i wyciągnąć wnioski, kupić dobrego napastnika bo padake grał ten Kleber... Będzie grał lepiej ale potrzebuje chyba sporo czasu.
pawcyk27, 2011-08-26 22:39:07
Niezly drukarz, stop oszustwa i klamstwa Barcelony. FC Porto wygralo Superpuchar Europy.
I nie wiem po co Falcao zamienil klub na gorszy i woli LE od LM.
Alamar3, 2011-08-26 22:40:56
No cóż...wygrał zespół lepszy, tragedii nie ma!
Pawelek_pt, 2011-08-26 22:41:50
Szkoda takiej końcówki, ale trudno! Barcelona to Barcelona, ogólnie wypadliśmy całkiem ok. Ale bardzo brakowało mi Tygryska :(
Gdyby nam się zeszłosezonowy skład nie posypał, puchar na bank byłby w zasięgu ręki.
Futbolówka, 2011-08-26 22:42:52
Kleber faktycznie słabiuteńki. Niech Smoki kupią Damiao, może on pokaże, że jest godnym następcą Radamela.
Rozi, 2011-08-26 22:48:52
Większość Smoków zagrała dobrze...szkoda ze nie wszyscy:/ moutinho slabo...sapunaru takze...guarin fatalnie...kleber - to bylo pewne beznadziejnie...sedzia szkoda gadac:(
Brawo Smoki za walke!Vitor P. - musi pomyslec nad paroma rzeczami...
FORCA
VIVA FCP o meu clube,e meu grande amor!!!SEMPRE
KUBEK22, 2011-08-26 22:57:52
czy ja wiem czy sapunaru słabo? kilka razy uratował dupę dobrym wślizgiem, słabiej mu szło w ataku, fucile również nie zagrał złego meczu, zresztą jak i cała nasza obronna, w środku na pewno dobrze spisywał się souza, coraz bardziej się do niego przychylam, moutinho poza bodajże jednym strzałem i jednym podaniem prostopadłym nic nie pokazał, rodrigez bardzo słabo, w ogóle nie wiem co ten piłkarz robi jeszcze w porto, a kleber grał tak jak by go nie było, jedyne co mi się podobało do jak walczył ze stoperami barcy przez pierwsze 3 minuty, a później nic nie robił.
a co do guarina gra zbyt nonszalancko, jak by nie miał w ogóle szacunku do rywali, niby to czasem jest plusem w meczu, ale dziś mu słabo szło, chociaż strzał z dystansu pierwszej klasy
mycha, 2011-08-27 01:28:10
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.