Muslera bohaterem Urugwaju

Ci, którzy oglądali drugi ćwierćfinał Copa America, pomiędzy gospodarzem turnieju - Argentyną a Urugwajem nie mogli narzekać na brak emocji. Mecz ten przez wielu ekspertów był uznawany jako przedwczesny finał i trudno się z tym nie zgodzić.
Albicelestes przystępowali do tego spotkania, mając w swoich szeregach najlepszego piłkarza świata, czyli Lionela Messiego. La Celeste od pierwszych minut meczu mieli w składzie najlepszego zawodnika zeszłorocznych mistrzostw Świata w RPA, mianowicie Diego Forlana.
Zwycięsko z tego arcyciekawego starcia wyszedł Urugwaj, który pokonał 5:4 po rzutach karnych Argentynę, lecz samo spotkanie po dogrywce zakończyło się wynikiem 1:1. Bohaterem tego meczu został uznany Fernando Muslera.
Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Urugwaju i już w piątej minucie dali tego dowód. Na prowadzenie podopiecznych Oscara Tabareza wyprowadził Diego Perez, który dobił obronione przez Sergio Romero uderzenie Martina Caceresa. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać, bo już dwanaście minut później wyrównali za sprawą Gonzalo Higuaina. Napastnik Realu Madryt znakomicie wykorzystał celne podanie od Lionela Messiego.
Jednak w 38. minucie Urugwaj musiał grać w "10". Drugą żółtą kartkę za faul na Messim obejrzał strzelec gola, Perez. Również Argentynie nie zakończyła tego spotkania w komplecie, bowiem w 86. minucie drugi żółty kartonik ujrzał Javier Mascherano, za brutalny atak od tyłu Luisa Suareza. Sędzia Amarilla w tym spotkaniu miał bardzo dużo pracy. W całym meczu pokazał jeszcze 9 żółtych kartek.
W 57. minucie spotkanie zostało przerwane, gdyż na murawę wtargnął kibic, który założył na głowę Sergio Aguero czerwony kapelusz. Po chwili fan ten został zatrzymany przez ochroniarzy.
Kilka minut potem bliski zdobycia bramki był Lionel Messi. Argentyńczyk uderzył po ziemi, jednak jego strzał zdołał obronić świetnie dysponowany w tym spotkaniu Muslera. Chwilę potem losy spotkania po podaniu Messiego mógł odmienić Angel Di Maria, ale skrzydłowy Realu Madryt trafił prosto w golkipera Urugwaju.
W dogrywce również żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć zwycięskiego trafienia, tak więc o wszystkim zadecydować musiały rzuty karne.
Pechowcem w serii rzutów karnych karnych okazał się snajper Manchesteru City, Carlos Tevez, którego jedenastkę obronił Muslera. Decydujący o awansie rzut karny wykorzystał Martin Caceres.
Dodam, że w tym spotkaniu mogliśmy ujrzeć zawodnika FC Porto, Alvaro Pereirę, który przebywał na murawie do 110. minuty, później został zmieniony przez Egurena. Drugi z graczy FC Porto, reprezentujący Urugwaj, Cristian Rodriguez całe spotkanie musiał obserwować z ławki rezerwowych.
Argentyna - Urugwaj 1:1, karne 4:5 (1:1, 1:1)
Bramki: Gonzalo Higuain (18) - Diego Perez (5).
Czerwone kartki: Javier Mascherano (87 - za dwie żółte) - Diego Perez (38 - za dwie żółte).
Sędziował: Carlos Amarilla (Paragwaj).
Argentyna: Sergio Romero - Pablo Zabaleta, Nicolas Burdisso, Gabriel Milito, Javier Zanetti - Fernando Gago (97. Lucas Biglia), Javier Mascherano - Angel di Maria (73. Javier Pastore), Lionel Messi, Sergio Aguero (84. Carlos Tevez) - Gonzalo Higuain.
Urugwaj: Fernando Muslera - Maxi Pereira, Diego Lugano, Mauricio Victorino (21. Andres Scotti), Martin Caceres - Diego Perez, Arevalo Rios (110. Sebastian Eguren), Alvaro Gonzales, Alvaro Pereira (110. Walter Gargano) - Diego Forlan, Luis Suarez.
Źródło: własne
Autor: domi, 2011-07-17 14:12:51
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.