Wczoraj rozegrane zostało rewanżowe spotkanie półfinałowe Copa Libertadores, w którym naprzeciw siebie stanęły ekipy Santosu i Cerro Porten~o. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Brazylii, Santos wykorzystał atut własnego boiska i wygrał skromnie 1:0 z paragwajskim klubem, w którego składzie gra Juan Manuel Iturbe.
W rewanżowym spotkaniu, aby myśleć o finale, zespół ze stolicy Paragwaju musiał odrobić stratę z pierwszego meczu. Piłkarze z Asunción mieli ponadto atrybut grania przed własną publicznością.
Mecz ten zaczął się najlepiej dla gospodarzy, bo już w drugiej minucie na prowadzenie wyszli gracze Santosu, po golu Zé Eduardo. Po 28 minutach było już 2:0 dla brazylijskiego klubu, bramka ta została zdobyta po fatalnej interwencji golkipera gospodarzy, który przy pierwszej bramce także się nie popisał. Kontaktowe gola dla Cerro Porten~o zdobył w 31 minucie César Benítez, po wspaniałym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Juana Manuela Iturbe, lecz tuż przed przerwą na 3:1 Santos wyprowadził Neymar. W drugiej połowie gracze z Asunción stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. By myśleć o finale Copa Libertadores, gospodarze musieli zdobyć aż cztery bramki. Cerro Porten~o zaczęło odrabianie strat w 60 minucie, kiedy to bramkę na 2:3 strzelił Lucero. Do remisu w 81 minucie spotkania doprowadził po pięknym strzale zza pola karnego Jonathan Fabbro, lecz na dalsze odrabianie strat po prostu nie starczyło czasu i tak oto po emocjonującym spotkaniu Santos wygrał w dwumeczu 4:3 i to klub z Brazylii został pierwszym finalistą Pucharu Wyzwolicie. Rywalem Neymara i spółki w finale może być Pen~arol Montevideo bądź Vélez Sársfield. W pierwszym spotkaniu lepszy okazała się ekipa z Urugwaju wygrywając skromnie 1:0.
Dodam tylko, że w przyszłym sezonie Iturbe będzie bronił barw Porto. Piłkarz ma wkrótce przybyć do Portugalii.