União Leiria - FC Porto 0:2

Smoki odniosły jedenaste ligowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem pokonały w Leirii tamtejsze Uniao i wróciły do Porto z kompletem punktów. Ekipa z Dragão wyprzedza drugą Benfikę już o 13 oczek!
Podopieczni Andre Villasa-Boasa przyzwyczaili nas ostatnio do tego, że bramki zdobywają dopiero w drugiej połowie meczu. We wczorajszym spotkaniu nie było inaczej. Pierwsza odsłona nie przyniosła żadnych goli, chociaż bramkarz gospodarzy kilkakrotnie znalazł się w opałach. Najlepszą okazję na otwarcie wyniku miał w 17. minucie Fernando Belluschi, ale Gottardi zachował czujność i uchronił swój zespół przed startą bramki.
Po zmianie stron Porto za wszelką cenę dążyło do tego, aby umieścić futbolówkę w bramce rywala i po kwadransie osiągnęło swój cel dzięki Guarinowi. Kolumbijczyk posłał piłkę do siatki mocnym strzałem i Smoki w końcu mogły cieszyć się z zasłużonego prowadzenia. W dalszej części meczu przyjezdni nie rezygnowali z ataków. Wynik podwyższyć mógł w 65. minucie Hulk i chwilę później Falcao, ale napastnikom nie udało się pokonać golkipera Uniao. Gottardi musiał jednak wyciągać piłkę z siatki w doliczonym czasie gry, bowiem gola z rzutu karnego zdobył Hulk. Brazylijski snajper po udanym strzale okazał swoją solidarność z Japonią pokazując podkoszulek z napisem: „Japonio, moje serce płacze”.
Porto zrobiło kolejny ważny krok w kierunku mistrzostwa Portugalii. Jeśli Smoki wygrają dwa najbliższe mecze ligowe z Academiką i Benfiką, będą mogły świętować tytuł.
União Leiria - FC Porto 0:2
0:1 – Guarin (59.)
0:2 – Hulk (k-91.)
FC PORTO: Helton; Fucile, Rolando, Maicon, Alvaro Pereira; Guarín, João Moutinho (Ruben 77.), Belluschi; Hulk, Falcao (Rodriguez 77.), Varela (James 55.)
UNIãO DE LEIRIA: Gottardi; Paulo Vinícius, Bruno Miguel, Zé António; Hugo Gomes (Panandetiguiri 66.), Marcos Paulo, Iturra (Lima 83.), Rúben Brígido (Pateiro 74.), Patrick; Cacá, Fabrício
Żółte kartki: Belluschi (31), Fucile (46), João Moutinho (76), Gottardi (92), Hulk (93).
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.